Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Nikiszowiec

Hej! W ramach "zwiedzania świata" wybraliśmy się całą rodziną na Nikiszowiec. Trzeba przyznać, że urok tego miejsca jest niesamowity. Uliczki i zakamarki kryją w sobie ciekawe historie, jednocześnie ciesząc oczy i duszę. Tam jest po prostu pięknie i bardzo klimatycznie. Z resztą najprościej będzie to po prostu pokazać. Informacja dla fanów zdjęć czarno-białych: BĘDZIE ICH SPORO 😉

Moje pasje cz.2

Hej!
Zapraszam na drugą część posta o moich pasjach. Dzisiaj opowiem Wam o mojej miłości do muzyki.
Z muzyką jest chyba tak samo jak z malarstwem - nie do końca wiem kiedy to wszystko się zaczęło. Właściwie od najwcześniejszych dziecięcych lat byłam oswajana z muzyką. W naszym domu na pewno jest to coś czego nie może zabraknąć. Kiedy jedziemy gdzieś samochodem zawsze mamy ze sobą jakąś płytę, której można posłuchać w drodze. Poza tym moja mama śpiewa w chórze i ja trochę z przymusu chodziłam z nią na wszystkie koncerty.
Kiedy miałam może około 6 lat zaczęłyśmy z siostrą organizować bożonarodzeniowe koncerty w naszym domu. Przygotowywałyśmy kolędy i świąteczne piosenki, a potem śpiewałyśmy je całej rodzinie.
Ogólnie ja śpiewam zawsze kiedy mam trochę wolnego czasu i sprawia mi to niesamowitą przyjemność. Kiedy śpiewam jestem w swoim własnym muzycznym świecie. I muszę przyznać, że zdarza mi się to robić do późnej nocy...
Od kwietnia ubiegłego roku gram też na gitarze. I to jest dosyć ciekawa historia, ponieważ jeszcze parę lat temu nie dążyłam do tego żeby zacząć grać na czymkolwiek. Aż do pewnego grudniowego wieczora trzy lub cztery lata temu. Wtedy właśnie mój kolega, który również gra (sto razy lepiej niż ja) powiedział, że fajnie byłoby gdybym się nauczyła grać. Ja wtedy nie wzięłam tego na poważnie, ale dwa lata temu (w grudniu) poprosiłam mamę żeby nauczyła mnie jakichś chwytów (zapomniałam wspomnieć, że moja mama też gra na gitarze). Ostatecznie zrezygnowałam bo stwierdziłam, że mnie to nie interesuje. Do czasu kiedy przyszło mi występować z tym samym kolegą w szkolnym "Mam talent". To był impuls. Pewnego dnia wzięłam gitarę i zaczęłam się uczyć. Na początku nie było łatwo, a wręcz przeciwnie. Bolały mnie palce i nadgarstek, ale udało mi się ten ból przezwyciężyć i teraz nie wyobrażam sobie życia bez grania. Przez wakacje większość czasu spędzałam na nauce i mimo, że jeszcze nie jest tak jak bym chciała, to jestem zadowolona.
Jeżeli chodzi o mój ulubiony gatunek muzyki to trudno mi wybrać bo przekrój mojej playlisty w telefonie jest szeroki, wydaje mi się, że jednak najchętniej słucham ciężkiej muzyki, ale patrząc na mnie ciężko w to uwierzyć😂😂😂
Na koniec standardowo dodaję parę zdjęć.













"Sześć drucików, które na zawsze przemieniły oblicze muzyki..."
 PS Niektóre zdjęcia nie są mojego autorstwa, więc sorry za jakość.

Komentarze

Popularne posty